Trening czyni mistrza
Jak zostać mistrzem? Niestety, nie ma prostej recepty jak być najlepszym. Jest parę rzeczy, o których warto pamiętać. Wbrew powszechnej opinii to nie talent jest decydującym czynnikiem sukcesu. Jest nim ciężka praca. Proporcje wyglądają tak: 10% dla talentu, 3% dla szczęścia, a pozostałe 87% to praca. Skoro decydującym czynnikiem jest trening to postarajmy się, żeby był on jak najbardziej efektywny.
Najważniejszą sprawą jest motywacja. Zanim założymy spodenki, musimy być pewni, że następnym razem też będzie nam się „chciało”. Słomiany zapał to najgorsze, co może nam się przytrafić. Podstawą dobrego treningu jest systematyczność, niezależnie od pogody, padającego deszczu, śniegu, jeśli przychodzi czas treningu to zostawiamy wszystko i wkładamy w ćwiczenia całe nasze serce.
Trzeba pamiętać, że w sporcie nie ma efektów „od razu”, jeśli chcecie być najlepsi musicie uzbroić się w wytrwałość, a praca wykonania dziś na pewno zaprocentuje w przyszłości. Przed treningiem nie wolno zapominać o rozgrzewce, mimo że większość z nas jej nie lubi, jest ona bardzo ważna. Dobrze wykonana rozgrzewka przygotuje nasz organizm do wysiłku i uchroni nas przez urazami.
Do największych sukcesów można dojść tylko ciężko pracując, ale trzeba przy tym pamiętać o jeszcze jednej rzeczy, odpoczynku. Mimo, że wydaje nam się, że mamy siły i moglibyśmy grać w piłkę cały dzień, pamiętajmy, że tak jak przychodzi czas na trening tak samo i na odpoczynek. Trzeba tego bezwzględnie przestrzegać. Kariery najwybitniejszych sportowców załamywały się, właśnie przez nadmierne eksploatowanie w młodości. Przykładem tego są Martina Hingis czy Ronaldo.